Artykuły i streszczenia artykułów z nr 1(112)/2002 " Przeglądu Faktologicznego"

1/ 1976_Wierzbicki " Faktologia internetowa a archiwistyka"
Autor w sposób dość niejasny wykazuje, że pozorne podobieństwo zbierania dokumentów takich jak: archiwa urzędów, teczki osobowe czy akta stanu cywilnego przez archiwistów ma niewiele wspólnego z ideą faktologii. Inne są cele faktologii, a inne archiwistyki. Tym niemniej wszelkiego rodzaju archiwa po ich digitalizacji mogą być włączane do materiałów faktologii, ale jako całkowicie odrębna kategoria. Problem kategoryzacji danych faktologicznych przekracza jednak rozmiary tego artykułu -stwierdza autor- i nie podejmuje dalej tej problematyki.
2/ 1975_Kurzawa " Interakcja faktów i person"
  Na dość wysokim poziomie teoretycznym autor rozważa problematykę wzajemnego oddziaływania na siebie faktów i osób je gromadzących czyli person. Zwraca uwagę na to, że przedmiotem rejestracji są fakty, a podmiotem persona je zbierająca. Z jednej strony subiektywizm podmiotu oddziaływuje negatywnie na fakty, z drugiej natomiast fakty wpływają pozytywnie na personę. Nie jest jednak sprawą istotną, że persona zaniedba na krótki okres gromadzenie faktów, czy też mylnie je zarejestruje. W swojej masie górą zawsze będą fakty obiektywne, a nie margines błędu statystycznego. Persona nie powinna interpretować faktów, gdyż prowadzi to do subiektywnych zafałszowań. Z kolei zbieranie faktów prowadzi do szeregu pozytywnych interakcji z podmiotem zbierającym. Najważniejszym jest przyzwyczajenie do systematycznej pracy i świadomość, że służy się wielkiej idei, która jeszcze w XXI wieku da odpowiedź na wszystkie podstawowe pytania stawiane przez filozofów od stuleci.  
3/ Jan Worek/ dr filozofii-gościnnie/ " Czy faktologia podważa sens uprawiania filozofii?"
  Autor zaproszony do dyskusji w siedzibie ZFI odmówił przyjazdu do Gdyni, ale w zamian nadesłał interesujący artykuł. Sądzi on, ze filozofia jest i będzie królową nauk, aczkolwiek coraz trudniej jej przychodzi znajdowanie odpowiedzi na wyzwania nauki XXI wieku. Faktologię internetową zalicza on do quasi- metafizyki, a więc czyni ją częścią integralną filozofii. Jeżeli bowiem przyjmiemy za Arystotelesem, że metafizyka to "filozofia pierwsza", gdyż pyta ona o pierwsze zasady i pochodzenie bytu jako bytu, to faktologia poprzez doprowadzenie do masy krytycznej informacji zmierza w istocie do odkrycia natury Boga. Faktologia internetowa jednak nie jest w pełni metafizyką, gdyż nie zajmuje się duszą czyli psychologią oraz nie rozróżnia samego bytu / ontologii /od bytu boskiego czyli teologii. Trudno jest do końca zgodzić się z takim stanowiskiem dr Worka, ale polemikę z tym tekstem zamieścimy w następnym numerze Przeglądu.
Artykuły wybitnych przedstawicieli nauki polskiej-przedruk w całości

Wiele prac nie nadaje się do streszczenia z uwagi na ich fundamentalne znaczenie dla teorii informacji. Będziemy je zamieszczać w całości wraz z przypisami, aby zainicjować wymianę poglądów i dyskusję na te podstawowe problemy.

Prof. dr.hab. Jan Trąbka-"Język symboliczno-inseminacyjny sposobem wyrazu rzeczywistości potencjalnej"

Artykuły i streszczenia artykułów z nr 2(113)/2002 " Przeglądu Faktologicznego"

1976_Wierzbicki - " Archiwowanie stron internetowych podstawowym zadaniem faktologii" Autor kontynuuje temat z nr 1/2002 Przeglądu, ale tym razem koncentruje się na problematyce archiwizacji stron internetowych. . Ponieważ mamy w tym przypadku do czynienia z całkowicie zdigitalizowanymi faktami najczęściej w języku HTML, istnieje pilna konieczność zapisywania tych wszystkich stron, jakie tysiącami każdego dnia pojawiają się, ale także znikają z sieci globalnej. Archiwum Internetowe jest publiczną instytucją non profit powstałą w r. 1996 i zajmującą się archiwizacją zasobów globalnej sieci. Zlokalizowane w Presidio /San Francisco/ zebrało imponującą ilość faktów- p.tabela poniżej.
Sieć globalna od roku 1996 10 miliardów stron 100 TB
Wybory 2000 200 milionów stron 2 TB
Atak terrorystyczny 11 września 2001 500 milionów stron 5 TB
Sieć Usenet 1996-1998, 2000 -2002 16 milionów postów .5 TB
Filmy archiwalne: ca. 1903 do ca. 1973 360 filmów .5 TB
Sieć Arpanet -dokumentacja historyczna 5,000 stron < .1 TB
Źródło: http:// www.archive.org/

Nasz zakład zamierza współpracować z Archiwum Internetowym i przekazywać donacje faktów po zebraniu każdego .5 TB danych internetowych. Inne archiwum zawartości Internetu powstaje w Bibliotece Aleksandryjskiej-wielkim projekcie odtworzenia miejsca, które w starożytności zgromadziło 99% ówczesnej wiedzy. I z tym archiwum zamierzamy współpracować. Zajrzyj na te strony-zobacz jak powstaje coś, co zniknęło w morzu ognia 1600 lat temu.

1975_Kurzawa - w odpowiedzi na dywagacje dr Jana Worka pt."Czy faktologia podważa sens uprawiania filozofii".
Autor stwierdza, że na gruncie tradycyjnej filozofii nie sposób jest lokować faktologii internetowej. Faktologia bowiem odrzuca prawie cały bagaż filozofii pozostając jednakże wierna swojemu ojcowi duchowemu czyli Ludwigowi Wittgensteinowi. Podstawą faktologii jest dzieło "Tractatus logico-philosophicus" /1919/ i jego zdanie pierwsze z dalszymi objaśnieniami:

1.Świat jest wszystkim co jest faktem"
1.1 Świat jest ogółem faktów a nie rzeczy
1.11 Świat jest wyznaczony przez fakty oraz przez to, że są to wszystkie fakty.


Innym elementem filozofii tradycyjnej uznawanej przez faktologię jest poznanie intuicyjne w rozumieniu Henri Bergsona. Poniechajmy myślenia i wniosków-powiadał Bergson- postawmy na poznanie intuicyjne, które jest poznaniem absolutnym . Skoro zatem słowa, sądy, oceny nie wyrażają nic /pochodzą bowiem "od zewnątrz", a nie od "wewnątrz" badanego problemu/ co za sens ma zatem ich formułowanie? Drugą podstawą jest tzw. Nowa Gnoza zwana też gnozą z Princeton. Odrzuca ona cały bagaż scjentyzmu odziedziczonego po XIX wieku i filozofii klasycznej uważając za podstawę naukę XX wieku poczynając od Plancka /fizyka kwantowa/, Einsteina/kosmologia/oraz embriologię, genetykę, etologię porównawczą i ogólną teorię ciągłości semantycznej. Zdaniem neognostyków filozofia naszych czasów nie nadąża za postępem nauki-miast ją wyprzedzać i wskazywać kierunki badań zostaje w tyle lub wręcz wiedzie nas na manowce myśli. Faktologia internetowa nie jest zatem częścią filozofii, ani też quasi-metafizyką -jak ją był uprzejmy zaszufladkować dr Worek-jest natomiast nową nauką XXI wieku łączącą ogólną teorię ciągłości semantycznej z teorią informacji, metaetyką i matematyką chaosu. Odpowiadając na tytułowe zapytanie -czy faktologia internetowa podważa sens uprawiania filozofii odpowiadamy: nie, to nie faktologia neguje filozofię w klasycznym rozumieniu, ale burzliwy rozwój nauki w XX i XXI wieku, która dla własnych potrzeb stworzyła gnozę z Princeton po to, aby iść naprzód nie czekając na zasklepioną w jałowych dywagacjach filozofię. Filozofia umarła - z jej ruin neognostycy wygrzebują resztki, głównie zresztą dotyczące semantyki czy poznania intuicyjnego. Nie zgaśnie nigdy duch i myśl Ludwiga Wittgensteina o którym pisać i dyskutować będziemy na tych łamach do kresu ich istnienia.

Listy do Redakcji
Hieronim P. z Biskupina /nazwisko i adres e-mail do wiadomości red./
"Jestem zafascynowany artykułem prof. Trąbki z poprzedniego nr Przeglądu dot. języka symboliczno-inseminacyjnego. Param się poezją, ale także interesuje mnie filozofia i problemy metafizyczne, jak np. pochodzenie Boga. Starałem się to wyrazić w swoich wierszach, których kilka przesyłam /nie cytujemy, gdyż nie jesteśmy pismem literackim-przyp. red./. Teraz zrozumiałem, że opisując rzeczywistość potencjalną, a więc takie stany i fakty, które obecnie nie istnieją, ale kiedyś na pewno zaistnieją, nie mogę używać zwykłego języka, ale takiego, który potrafi to wyrazić. Ale jakiego skoro nie ma on jeszcze formy ani też żadnych reguł? Proszę o poradę"
Odpowiedź red.: Trzeba odrzucić balast zbędnych słów. Jeżeli już musisz pisać wiersze sięgnij do źródeł poezji czyli haiku. Co zapisał mędrzec kiedy zaobserwował żabę skaczącą do wody? Otóż brzmiało to tak:" żaba, skok, plusk", po namyśle dodał jeszcze "stara sadzawka". I to wszystko. Mędrzec odnotował tylko fakty w znanym nam języku, ale jakież bogactwo rzeczywistości potencjalnej kryje ten wiersz! Sam fakt tego skoku nie jest informacją, ale jak pisze Profesor "in-formare znaczy włożyć w formę". I dalej cyt.: Dzięki świadomej, dwukierunkowej, śródmózgowej trangresji esencyjne pojęcia przechodzą w egzystencyjne idee, formułujące materiał informacyjny (6,7). Idee, wysekrestowane z chmury pojęciowej mają ostre brzegi, a dopiero otrzymawszy nazwę - imię, jak na chrzcie - stają się lingwistyczną cegiełką, czyli jednostką informacyjną.

Artykuły przedstawicieli nauki polskiej-przedruk w całości

Problem edukacji filozoficznej przy pomocy Internetu to zagadnienie nowe i interesujące. Z tego względu zamieszczmy w całości artykuł dr Macieja Woźniczki z WSP Częstochowa pt.
"Zdroworozsądkowe a profesjonalne doświadczenie filozoficzne-Przyczynek do edukacji filozoficznej w internecie"
Autor uważa, że filozofia wymaga dojrzałości, a zatem jej nauczanie w sieci globalnej winno obejmować szereg uproszczeń. Czy nie doprowadzi to jednak do strywializowania najważniejszych idei i pojęć filozoficznych?
Czekamy na głosy w dyskusji i listy na ten temat.

Artykuły i streszczenia artykułów z nr 3(114)/2002 " Przeglądu Faktologicznego"


1975_Kurzawa "Ogólna teoria systemów, a faktologia"
W różnych naukach jest wiele podobnych aspektów i punktów widzenia; często w różnych dziedzinach spotykamy formalnie identyczne lub izomorficzne prawa.Ogólna teoria systemów bada te podobieństwa oraz formułuje zasady obowiązujące do "systemów" w ogóle, jakakolwiek jest istota ich elementów składowych oraz zachodzących między nimi relacji, czyli działających na nich "sił". Ogólną teorię systemów po raz pierwszy sformułował w r. 1937 Ludwig von Bertalanffy. Jest to dyscyplina logiczno-matematyczna, sama w sobie czysto formalna, ale nadająca się do stosowania w różnych naukach empirycznych. Ma ona kapitalne znaczenie dla wyjaśnienia większości złożeń faktologii internetowej poprzez teorię informacji i entropię. Jeżeli przyjmiemy, że przepływ informacji możemy porównać do przepływu energii to zauważymy takie przypadki w których informacja jest przekazywana bez przepływu energii czy materii. Możliwy jest także przekaz informacji w kierunku odwrotnym do przepływu energii. Przepływ informacji w sieci globalnej jest bardziej skomplikowany, ale nadal jest porównywalny z energią. Jednakże do jego analizy lepiej użyć pojęcia entropii ujemnej. Jak wiadomo entropia jest miarą nieuporządkowania, dlatego entropia ujemna jest miarą ładu czyli zorganizowania. Sieć globalna jest systemem otwartym na informację, ale zamkniętym względem transferu entropii. Nie da się spowodować, aby entropia ujemna rosła w takiej sieci, przeciwnie, zgodnie z rozkładem losowym entropia ujemna jest stanem nieprawdopodobnym.Entropia w takim układzie otwartym, jakim jest sieć globalna musi więc rosnąć. Informacji przybywa, ale także znika ona z sieci bezpowrotnie zaś całość dąży do stanu coraz większego nieuporządkowania. W końcu entropia osiąga swoje maksimum, nic już w takiej sieci nie można odnaleźć, a jej zdesperowani uczestnicy tworzą nową sieć globalną. Stara sieć trwa jeszcze, ale w stanie całkowitego chaosu i przy czysto losowych możliwościach uzyskania jakiejkolwiek informacji. Autor przedstawia tutaj system jednoczesnych równań różniczkowych obrazujących stan stacjonarny charakteryzujący się znikaniem zmian, ale są to pojęcia na tak wysokim szczeblu abstrakcji, że nie nadają się do streszczenia.
Zadaniem faktologii internetowej jest zatem zapobieganie wzrostowi entropii w sieci globalnej w szerokim ujęciu /w wąskim ujęciu sieć globalna to Internet, w szerokim- wszystkie sieci oraz każdy rodzaj informacji dający się ulokować w sieci/. Faktologia dąży zatem do optymalizacji stanu entropii ujemnej sieci globalnej będącej jej miarą uporządkowania. Z drugiej zaś strony faktologia internetowa różnymi środkami działania zmierzać musi do pozyskania takiej ilości informacji, aby jej dalsze przetwarzanie doprowadziło do przekroczenia masy krytycznej i uzyskania gigantycznej w swym wymiarze ilości oraz jakości informacji w niezwykle krótkim odcinku czasowym. Podobnie jak w reakcji jądrowej tak i w tym przypadku wyzwoli się ilość informacji mierzalna w miliardach petabajtow dająca nam odpowiedź na pytanie m.in. o położeniu wszystkich atomów we Wszechświecie od początku jego istnienia, aż po jego kres wskutek śmierci cieplnej. Poznamy przeszłość i przyszłość w jednej, krótkiej chwili teraźniejszości, ale nie poznamy tzw. planu boskiego, czyli zamiaru bądź też celu powstania naszego świata. Nie poznamy, gdyż takowego nigdy nie było-nasz świat powstał w wyniku kolizji dwóch Wszechświatów, a więc zdarzenia stochastycznego /odsyłam tutaj do teorii Turoka-Steinhardta, na stronie tego drugiego można pobrać zarys teorii w formacie pdf/ , zginie wskutek wzrostu entropii, a obok niego lub w jego miejsce powstanie wiele innych światów, jako wynik kolejnych kolizji. Do teorii Wszechświata oscylującego będziemy jeszcze powracać.
Faktologia ma zatem swoje oblicze czysto teoretyczne, którym są rozważania nad metodą utrzymywania sieci globalnej w stanie ujemnej entropii, a jednocześnie oblicze praktyczne /choć znajdujące się w chwili obecnej na etapie przechodzenia od teorii do praktyki/, czyli gromadzenie faktów w celu osiągnięcia masy krytycznej tych faktów. Na pytanie jakimi prawami rządzą się miliardy petabajtów przetwarzanej informacji odpowiedź daje nam matematyka chaosu. Artykuły na ten temat już wkrótce.


Artykuły przedstawicieli nauki polskiej-przedruk w całości

W czasopiśmie internetowym "EIDOS" ukazał się niedawno interesujący wywiad z prof. Wolniewiczem n/t filozofii Wittgensteina. Z wykresu przedstawionego przez Profesora wynika, że faktologia, aczkolwiek sytuuje się w pobliżu New Age, to jednak czerpie z dorobku zarówno Wittgesteina I, jak i Wittgensteina II. Zapraszamy do lektury!

Artykuły i streszczenia artykułów z nr 4(115)/2002 " Przeglądu Faktologicznego"

1976_Kurzawa-"Podstawe założenia metodologiczne faktologii internetowej"

Teoretyków faktologii od dawna dręczyło pytanie-co robić dalej z terabajtami zebranych faktów? Ocean informacji zawiera przecież tak różnorodne i nie mające ze sobą pozornie żadnego związku dane, że ich przetwarzanie musi odbywać się według pewnych reguł. Jakie to mają być reguły? Sięgnęliśmy zatem do myśli Wittgensteina, który w tezie 6.13 powiada na temat logiki, iż jest ona nie teorią lecz lustrzanym odbiciem świata. "Logika jest transcedentalna"-stwierdza Mistrz. I dalej w tezie 6.2 mówi:"Matematyka jest pewną metodą logiczną. Twierdzenia matematyki są to równania, a więc niby-zdania." A w tezie 6.22:" Logikę świata, którą tezy logiki pokazują w tautologiach, matematyka pokazuje w równaniach." I tu właśnie faktologia odnalazła swoją metodologię -wychodząc z logiki ku matematyce chaosu. A jeszcze wcześniej, jak napisał Mistrz w swoich "Notatkach" z 1913 r.:"Filozofia składa się z logiki i metafizyki: pierwsza jest bazą drugiej." Metoda faktologiczna powstała więc na bazie logiki i metafizyki, jako podstawach teoretycznych i wykorzystała matematykę oraz jej szczególną postać-matematykę chaosu, jako narzędzia do analizy terabajtow informacji zawartej w trylionach faktów.
Reasumując zatem metodologia faktologiczna składa się z następujacych elementów:
I. Analizy logicznej faktów.
1/ Poszukiwanie zdań elementarnych.
2/ Analiza zdań-stanów rzeczy.
3/ Ustalanie obrazów izomorficznych i homomorficznych
4/ Określenie formy rozumianej jako możliwość struktury
II. Analizy statystycznej faktów.
1/ Pierwotna analiza danych narzędziami statystycznymi.
2/ Zbiorcza analiza danych -grupowanie.
III. Zastosowania matematyki chaosu do analizy danych uzyskanych w działach I i II.

Rozwinięcie twórcze wyżej zarysowanej metodologii to zadanie dla naukowców i adeptów faktologii-praca na wiele lat przy jednoczesnym testowaniu poszczególnych segmentów w miarę realizacji konkretnych programów komputerowych do analizy logicznej, statystycznej i przy pomocy równań matematyki chaosu. Wiele z tych programów już dziś istnieje, ale wiele trzeba napisać od podstaw, szczególnie dla działu I.
A zatem -do dzieła. W kolejnych artykułach podejmować i rozwijać będziemy poszczególne części składowe metodologii internetowej tak, aby zakończyć prace teoretyczne przed rokiem 2008.

1976_Kurzawa-"Myśl Wittgesteina w świetle jego zapisków osobistych"

Niedawno odkryte Dzienniki 1930-1932, 1936-1937dają nam wgląd w życie geniusza jako zwykłego człowieka. Z wyżyn niedościgłej myśli zawartej w "Traktacie..."wkraczamy w życie codzienne i w świat myśli, która zachowała zadziwiającą ciągłość w swych istotnych wątkach. Myśl ta -klarowna w wyrazie i zadziwiająca głębią rozumowania krąży wokół najważniejszych problemów kultury, sztuki, muzyki i religii. Wkraczamy także w świat onirycznych przeżyć Mistrza -jego sny są z reguły pełne lęku i przerażenia. Ważny dla nas jest sen z 12.10.31-abstrahując od jego treści pokazuje ów lęk, który musi coś znaczyć, gdzieś się materializować. Na nic tu freudowska analiza marzeń sennych- sięgnąć musimy do gnozy z Princeton i pojęć Pralęku i Praufności /omówimy je wkrótce/, które Wittgenstein przeczuwał i przeżywał intuicyjnie. Inny sen z 27.4.30 -śniący jako poganiacz muła, którego określa mianem "inspektora". Tu wkraczamy raczej w dziedzinę lingwistyki, gdyż "inspektor" wydawał się być śniącemu zwyczajowym określeniem muła, takim jak np. "gniadosz" dla konia.
Ciekawy jest stosunek Mistrza do Freuda -otóż na ogół był on bardzo krytyczny wobec wiedeńczyka, ale też uważał że niektóre jego spostrzeżenia są godne uwagi. Generalnie jednak myśl Freuda uważał za spekulacje pozbawione podstaw naukowych.
I na koniec rozważania religijne, w szczególności nad Nowym Testamentem, niewykle inspirujące myśli na temat wieczności kary, która trwać może tylko chwilę i nagrody, którą jest, czy też być może, stanie się Bogiem. Czy wszyscy jesteśmy bogami kreującymi w czasie naszego ziemskiego żywota swoje własne wszechświaty do których powracamy po śmierci? Jakiż bogaty i pulsujacy życiem musi być Wszechświat Wittgensteina, a jakim jest wszechświat poganiacza wielbłądów z Sudanu? Więcej pytań, aniżeli odpowiedzi, ale lektura tych dzienników zmusza nas to niezwykłych wędrówek myśli w najróżniejsze dziedziny wiedzy-często bardzo odległe od sensu zapisków Mistrza-które właśnie dlatego są tak ważne dla ogarnięcia całości jego nieśmiertelnej idei.


Artykuły i streszczenia artykułów z nr 5(116)/2002 " Przeglądu Faktologicznego"



1975_Kurzawa "Faktologia a socjologia"

Na początku swych rozważań autor zadaje pytanie czy socjologia jest w ogóle dyscypliną naukową? Przede wszystkim ograniczone pole w socjologii ma eksperyment, albowiem eksperymenty w naukach społecznych pozostają zasadniczno w innym stosunku do świata rzeczywistego niż np. eksperymenty fizyczne, gdyż eksperyment społeczny nie jest kopią tego co rozgrywa się realnie, lecz stanowi nowe wydarzenie społeczne. Metodologia nauk przyrodniczych winna mieć pełne zastosowanie w socjologii, ale socjolog zawsze musi pójść o krok dalej - mianowicie po identyfikacji regularnych wzorców musi je objaśnić i zrozumieć. Musi także poszukiwać faktów, które raczej przeczą ich teoriom, niż je potwierdzają.
Czy zatem dane socjologiczne mogą być wykorzystane w faktologii? Posłużmy się przykładem. Niemiecki socjolog Max Weber zbiera fakty potwierdzające istnienie ścisłego związku między rozprzestrzenianiem się rygorystycznej wersji protestantyzmu /purytanizmu/, a powstaniem nowoczesnego kapitalizmu przemysłowego. W następnym etapie badacz chce wiedzieć dlaczego określone wierzenia religijne mogły ukształtować nową postawę wobec pracy i konsumpcji.
Faktologię interesuje tylko pierwszy etap tj. identyfikacja działań społecznych, gromadzenie dużych ilości faktów dotyczących określonych grup społecznych, ich wierzeń i poziomu rozwoju gospodarczego. Tylko ta faza ma znaczenie naukowe. Reszta jest opisem, interpretacją oraz wyciąganiem sprzecznych wniosków z tego samego materiału. Faktolog może obserwować codziennie zatłoczony dworzec autobusowy i odnotować np. 60 osób machających prawą ręką z określoną częstotliwością. Socjolog uzna to za wzorzec zachowań odpowiadający powitaniom czy pożegnaniom. Wniosek z gruntu błędny, gdyż tylko 5% osób żegnało się lub witało. Pozostali zachowywali się tak z zupełnie innych powodów.
Reasumując zatem faktologia korzystać może z zebranych w toku badań socjologicznych faktów, jak ognia natomiast winna się wystrzegać ich interpretacji. Z kolei socjologia może korzystać z faktów zebranych przez faktologów w toku ich badań, albowiem ich bogactwo umożliwi odkrycie zupełnie nowych pól badawczych. Sam fenomen powstania i rozwoju faktologii internetowej to wdzięczne, a nietknięte jeszcze pole do badań kończy autor.

Kurzawa_1975 " Pierwiastki mistyczne w systemie filozoficznym Wittgensteina"

Wittgenstein niewątpliwie pod wpływem Russell'a i jego "Mysticism and Logic" określił to co mistyczne, jako niewyrażalne rozciągając to pojęcie na metafizykę. Wątki mistyczne Mistrz zaszczepił na pniu logiki chociaż to, co mistyczne jest tradycyjnym archetypem czegoś niewyrażalnego. Nie można tego wyrazić w słowach, ale to się "uwidacznia" /por. teza 6.522 TLF/. Powiązanie z tym co mistyczne pozwala ustrzec to, co ma najwyższą doniosłość, czyli królestwo wartości przed ingerencja nauki chociaż sfera ta staje się na zawsze niewypowiadalna. Zarazem istnieją różnice pomiędzy logiką, a tym co mistyczne. To co usiłują wyrazić zdania logiczne , uwidacznia się w zdaniach empirycznych. Nie ma natomiast autentycznych zdań, które pokazują np. wartość etyczną, chociaż wartość ta uwidacznia się w czynach i postawach ludzi.
Kluczem do zrozumienia mistycyzmu jest teza 6.44 i nast. TLF. Powiada tam Mistrz, że nie to jaki jest świat, jest tym co mistyczne, ale to, że jest. Odczucie świata, jako ograniczonej całości jest uczuciem mistycznym. Podsumowując zatem to co mistyczne :
- jest niewyrażalne, ale uwidaczniające się,
- jest treścią pewnej postawy lub odczucia,
- jest istnieniem świata.
Reszta leży w sferze bergsonowskiego poznania intuicyjnego. Niezbędna jest przy tym wiedza, ze istnieje pewien ogół przedmiotów prostych, wiedza o istniejących stanach rzeczy i wiedza, że istotą ogólnej formy zdania jest mówienie jak się rzeczy mają. Wiedzieć to, to tyle co wiedzieć, że świat ma granice.
Kiedy zatem połączymy mistycyzm i metafizykę w ujęciu Mistrza z poznaniem intuicyjnym i kwantowym obrazem świata doznamy iluminacji, uświadomimy sobie, że suma stanów kwantowych naszego świata w nieograniczonym choć skończonym horyzoncie czasowym jest niewyobrażalna, ale skończona również, dotkniemy Absolutu, który stanie się dla nas przeżyciem mistycznym w czystej formie. Pojmiemy, że oto świat, Wszechświat to skończona suma faktów i stanów rzeczy i że mając o tym wiedzę na poziomie logicznym i jednocześnie mistyczno-metafizycznym jesteśmy w stanie ogarnąć naszym umysłem istotę wszechrzeczy.
W dalszym ciągu autor omawia oryginalną wersje solipsyzmu sformułowaną przez Mistrza, są to jednak rozważania na tak wysokim szczeblu abstrakcji, że w tym streszczeniu zostały pominięte.
Jest to ostatni numer "Przeglądu Faktologicznego" w roku 2002. Streszczeń artykułów w roku 2003 szukaj tutaj.