Citadel_4.jpg 101,12 KB |
Jerash_agora.jpg 132,13 KB |
Petra_23.jpg 134,24 KB |
Petra_48.jpg 112,54 KB |
Petra_5.jpg 99,10 KB |
Petra-canyon_2.jpg 147,71 KB |
Red-desert.jpg 113,11 KB |
Artemida-Temple.jpg 123,47 KB |
Zwiedzanie rozpoczynamy od cytadeli -widać stąd cały Amman. Są tu resztki rzymskich, bizantyjskich i islamskich budowli.Tuż obok, wykuty w zboczu wzgórza znajduje się rzymski amfiteatr na 6 tys. widzów. Jerash to pięknie zachowane rzymskie miasto ze świątynią Artemidy,patronką tego miasta. W XII wieku świątynia została ufortyfikowana przez Arabów, ale krzyżowcy zniszczyli te umocnienia.
Petra to sen wykuty w różowych skałach przez Nabatejczyków w III w. p.n.e. -nie da się opisać, a tylko nieliczne zdjęcia oddają klimat tego miejsca. To samo dotyczy pustyń, a w szczególności czerwonej pustyni Wadi Rum-od niezwykłego kształtu tutejszej skały pochodzi tytuł powieści słynnego T.E. Lawrance'a -"Siedem filarów mądrości". Brak miejsca nie pozwolił mi na zamieszczenie wielu zdjęć, a zrobiłem ich w Jordani ok. 400, głównie cyfrowych. Jest to bowiem kraina niezwykłej urody i klimatu zamieszkała przez życzliwych i uczynnych ludzi, a rządzona przez młodego króla i jego piękną jak z opowieści "Tysiąca i jednej nocy" małżonkę Ranię.
Jak wspomniałem na początku to król jerozolimski Baldwin I mimo nikłych sił zapuszczał się daleko na południe uprzedzając ataki Arabów. W 1115 roku w dolinie łączacej Morze Martwe z Zatoką Akaba wybudował on potężna twierdzę Krak de Montreal, która pozostała w rękach krzyżowców do 1189 roku. W Eljacie postawił cytadelę, a na wyspie Graye kolejny zamek. Dzięki tym twierdzom Frankowie panowali nad szlakami, które łączyły Damaszek z Arabią i Egiptem.Już w r. 1182 Frankowie pod wodzą Renalda z Chatillon musieli zdobywać Eljat, który od 12 lat znajdował się w rękach muzułmanów. Oparła im się twierdza na Ile de Graye, ale mimo to zwodował swoje galery i wyruszył na najbardziej zuchwały rajd po Morzu Czerwonym w celu zdobycia Mekki.
Flotylla frankijska popłynęła na południe wzdłuż afrykańskiego wybrzeża, grabiąc po drodze miasteczka nadmorskie, a potem atakując i plądrując wielki port nubijski Ajzab, położony na wprost Mekki. Zatopiono statki z pielgrzymami i powstało realne zagrożenie dla samej Mekki. Ta śmiała wyprawa skończyła się jednak pochwyceniem załóg, zniszczeniem galer i skróceniem o głowę odważnych awanturników. Najdalej na południe położone twierdze krzyżowców już nigdy nie wróciły w ich władanie.
W roku 2003 w Jordanii turystów było niewielu, ceny spadły radykalnie i tak np. za wstęp do Petry płaciło się tylko 11 JD zamiast 25 JD, a dinar jordański to najsilniejsza waluta tego regionu. Podobnie jest w hotelach i sklepach z pamiątkami. Warto zatem pojechać, nadal jest bezpiecznie, tym bezpieczniej im dalej od Ammanu. Tylko w stolicy atakują terroryści.
Swoje uwagi wpisz do księgi gości na stronie LIBAN.
Na koniec pozycje książkowe, które warto przeczytać poza typowymi przewodnikami turystycznymi.
1/"Siedem filarów mądrości"-T.E. Lawrence, Czytelnik 1968.
2/"Świat arabski"-pr. zbiorowa, KAW, 1977
3/"Historia Arabów"- Albert Hourani, wyd. MARABUT, marzec 2002.
Patrz także literatura pod "MAROKO","LIBAN" oraz "SYRIA."
Ciekawsze linki
Historia-informacje turystyczne
Turystyka-oficjalna strona
Zobacz także inne strony Kurzawy